Witaj, Ola
Bardzo się cieszę że piszesz! dzięki za fajne zdjęcia. Ten wasz basen w Edmonton jest przepiękny i taki ogromny, w moim miasteczku też jest basen tylko taki mały 25-cio metrowy. Jedno tylko w nim jest lepsze, że ja mogę do niego wskoczyć! Ha…Haaa
Może twojemu synowi Kubie uda się pozostać w Kanadzie, bo powrót do nieznanego już dla niego kraju pewnie nie jest łatwy. Mam kolegę który wyjechał do pracy do Anglii był tam 3 lata i tam się rozpił (jak wyjeżdżał miał 10 lat abstynencji). Jak trafił do szpitala psychiatrycznego, to go z Anglii deportowali. Po powrocie już nie miał nic, żona znalazła sobie zastępcę, pracy nie znalazł i już około trzech lat łazi i pije użalając się nad sobą. Cały czas opowiada o cudownym pobycie w Anglii. Opowiada takie rzeczy których, jak mu sie wydaje nikt nie może zweryfikować, więc piepszy głupoty że aż miło i pije. Pewnie już nie wie co jest prawdą a co nie. Chciałby coś poudawać ale chyba sam nie wie co.
Odważna jest Twoja pewność siebie że sama dasz sobie radę z całym światem. Jesteś mocna Baba. Życzę Tobie żeby wystarczyło ci sił, bo to jest bardzo odważna teza że „dam sobie radę sama ze wszystkim”
Widzisz Olu droga, dla mnie to zupełnie nie ma znaczenia czy ktoś wie o moim uzależnieniu czy nie. Najważniejsze jest dla mnie że ja wiem i muszę o tym pamiętać zawsze-zawsze, żeby zachowywać abstynencję. Kiedyś zależało mi na tym żeby nikt sie nie dowiedział ze piję i byłem pewny że tak jest. Okazało się że wszyscy widzieli że coś jest nie tak. Ja byłem pewny że tak świetnie to ukrywam że nikt nie wie i że nikt z tego powodu nie cierpi. Nie umiałem tego ocenić, alkohol zaburzał mi normalne widzenie świata. Ale nie ważne było czy ktoś wiedział czy nie, ważne było że ja wiedziałem. Nie mogłem od tego uciec, chyba że w alkohol, jedyna ucieczka. Niestety w strone śmierci. Miałem cała kupę szczęścia….ale to inna opowieść.
Życzę ci dużo siły w sprawach dla ciebie ważnych, tych z Kubą.
Tylko Ola nie zapominaj o sobie, pamiętaj że jesteś ważna. Dla mnie już też.
Pozdrawiam Janusz.
Zostaw odpowiedź