W internecie na oficjalnej stronie miasta i gminy (nie ważne jakiego) znalazłem ostatnio artykuł, opisujący obchody jednej z grup Anonimowych Alkoholików. W tym artykule, autor rażąco naruszył jedną z najważniejszych zasad w AA czyli anonimowość. Zapraszam was do zapoznania się z treścią artykułu, oraz korespondencją jaką wymieniłem z jego autorem.
Któregoś tam marca 2013r. Grupa Anonimowych Alkoholików (tutaj pada nazwa grupy) obchodziła 15-lecie swojego istnienia. Po wspólnej modlitwie uczestnicy Grupy AA oraz zaproszeni przez nich goście, na czele z Burmistrzem Miasta i Gminy (tutaj pada imię i nazwisko Burmistrza !!!), udali się na miting otwarty do sali OSP.
Na uroczystość bardzo licznie przybyli członkowie Grup AA z okolicznych miejscowości. W trakcie mitingu uczestnicy dzielili się swoimi przeżyciami i refleksjami, zarówno tymi związanymi z alkoholem, jak i codziennym życiem. Wspominano założyciela Grupy (tutaj pada imię i nazwisko założyciela!!!) ponieważ grupa nosi swoją nazwę na cześć ( !!! ) założyciela. Spotkania grupy z ogromnym zaangażowaniem prowadzi Pan (tutaj pada nazwisko pana prowadzącego grupę!!!). Było wspólne śpiewanie do którego dołączył się pan Burmistrz (tutaj pada nazwisko Burmistrza!!!) akompaniując na gitarze. Jak to na urodzinach bywa, były życzenia, tort, prezenty i długie rozmowy.
Składam serdeczne podziękowania Pani (tutaj pada imię i nazwisko!) oraz Państwu (tutaj padają imiona i nazwiska członków grupy!) za zaangażowanie w prowadzenie Grupy. (było oczywiście załączone zdjęcie)
Powyższe to tylko skrót artykuł. Co gorsza został on napisany przez przez:
konsultanta ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów uzależnień, Ośrodek Pomocy Społecznej. Czyli kogoś kto powinien problem anonimowości rozumieć.
Napisałem do Pani konsultantki takiego maila: (skrót)
Witam,
Droga Pani mam kilka spostrzeżeń odnośnie artykułu, zamieszczonego w internetowym serwisie Miasta i Gminy, o nie zachowaniu anonimowości i nie przestrzeganiu tradycji AA.
Jako Konsultantka w tak ważnej sprawie jaką jest profilaktyka uzależnień, powinna Pani udając się na grupę rozszyfrowywać symbol AA, – pierwsza litera to
– ANONIMOWOŚĆ – i to jest podstawa !!!
Niech Pani sobie wyobrazi, że taki artykuł czyta ktoś z waszej miejscowości, kto się jeszcze się waha, pójść do AA – czy nie? A tam ludzie wymieniani z imienia i nazwiska.
A na pewno nie chciał by go znano z nazwiska…….. co może? i musi mu przyjść na myśl ? „ja tam pójdę a oni o tym w gazecie/internecie napiszą i co….? NIE przyjdzie! na 100%.
Pani mi odpisała:(skrót)
Dziękuję za spostrzeżenie odnośnie mojego artykułu. Zapewniam Pana, że
artykuł ten powstał w dobrej wierze. Jego celem nie była promocja Burmistrza, a chęć przybliżenia mieszkańcom gminy sukcesu Grupy.
Do Pana informacji, osoby, które brały udział w spotkaniu (nie wiem czy Pan
również na nim był, czy jest członkiem tej Grupy skoro tak chętnie się w jej
imieniu wypowiada) wyraziły zgodę na robienie zdjęć a osoby, które zostały
wymienione w artykule wiedziały o umieszczeniu ich personaliów.
Jeśli poczuł się Pan urażony tym artykułem to przepraszam. Z uwagi na Pana
sugestie zdecydowaliśmy o wycofaniu artykułu.
Moja odpowiedź była następująca:
Grupy popełniają różne błędy nie ważne jak długo grupa istnieje i jakie „ASY” w niej uczestniczą zapominają że nad tradycjami AA i anonimowością nie można głosować: tradycja dwunasta – Anonimowość stanowi duchową podstawę wszystkich naszych tradycji, przypominając nam zawsze o pierwszeństwie zasad przed osobistymi ambicjami.
No cóż, wszyscy popełniamy błędy ważne abyśmy umieli się z nich wycofać.
Kazan
Zostaw odpowiedź